Ponoć dziś o godzinie 16.21 rozpoczęła się astronomiczna jesień .
A u mnie na przekór zagościło ciasto bardzo letnie , delikatne .
No i z moimi kochanymi malinami .
Przygotowanie zajęło mi zaledwie kilkanaście minut , a efekt mile zaskoczył :)
Na wierzch mojego serniczka wyłożyłam frużelinę malinową ,ale gdy użyjemy samych malin będzie równie smacznie , musimy tylko wówczas do masy serowej dodać nieco więcej cukru .
Składniki :
Tortownica o średnicy 18 cm
250 g serka ricotta
300 g jogurtu naturalnego typu greckiego
3 łyżki cukru pudru
4 łyżeczki żelatyny
4 łyżki zimnej wody
kilka herbatników lub biszkoptów na spód
100g malin
Frużelina malinowa :
300g malin
pół szklanki cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka żelatyny
1 łyżka soku z cytryny
Dodatkowo ew maliny do dekoracji.
Wykonanie :
Spód foremki wyłożyć dość ściśle ciastkami.
Jogurt utrzeć z cukrem pudrem , dodać serek . Ja po prostu wymieszałam wszystkie składniki łyżką .
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie , odstawić do napęcznienia następnie rozpuścić ja wstawiając szklankę do gorącej wody.
Żelatynę wlewać cienkim strumieniem do masy serowej cały czas energicznie mieszając masę .
Podzielić masę na dwie części , do jednej z nich dodać maliny i wymieszać tak aby część malin się rozpadła i nadała masie różowego koloru. Wyłożyć ją do foremki , wygładzić powierzchnie i wyłożyć drugą część masy . Wstawić foremkę do lodówki.
Maliny z cukrem podgrzewać , aż cukier się rozpuści. dodać sok z cytryny. Mąkę rozmieszać w odrobinie zimnej wody i wlać do malin . Doprowadzić do wrzenia.
Zdjąć z ognia. Żelatynę namoczyć w łyżce zimnej wody i wlać do gorących malin . Mieszać aby żelatyna się rozpuściła.
Gdy frużelina przestygnie i zacznie lekko tężeć wyłożyć ją na schłodzony sernik . Odstawić znów do lodówki na 2-3 godziny.
Możemy udekorować dodatkowo malinami.
Smacznego :)