No cóż taka kolej rzeczy ... lato się skończyło :(
Nawet dzisiejsza pogoda za oknem to potwierdza , szaro , buro i ponuro a do tego mokro ...
Ale zawsze można sobie uprzyjemnić taki dzień jakimś pysznym ciastem.
Takie z jabłkami sprawdzi się idealnie jako poprawiacz nastroju :)
Wykorzystałam dziś nie byle jakie jabłka , bo antonówki .
Jedne z najlepszych do wypieków , kwaskowate , twarde .
Stara polska odmiana , troszkę zapomniana.
Kruche ciasto z dodatkiem jogurtu a do tego duże kawałki jabłka i już jak to na jabłko przystało jesteśmy w raju :)
Składniki :
3 szklanki mąki
1 szklanka cukru
250 g masła
200 ml jogurtu naturalnego typu greckiego
2 żółtka
2 cukry waniliowe
1 łyżeczka proszku do pieczenia
8-9 jabłek antonówek
1 szklanka cukru
250 g masła
200 ml jogurtu naturalnego typu greckiego
2 żółtka
2 cukry waniliowe
1 łyżeczka proszku do pieczenia
8-9 jabłek antonówek
5 łyżek cukru
1 łyżka cynamonu
2 białka
1 łyżka cynamonu
2 białka
Wykonanie :
Mąkę posiekać z zimnym masłem , dodać pozostałe sypkie składniki.
Dodać jogurt , żółtka i zagnieść szybko ciasto.
Odłożyć do lodówki na godzinę.
W tym czasie obrać jabłka i pokroić na połówki lub ćwiartki.
Aby jabłka nie ściemniały przechować je w wodzie z cytryną.
Ciasto podzielić na pół. Jedną część rozwałkować i wyłożyć nim dno formy.
Posmarować ciasto częścią roztrzepanego widelcem białka i wykładać jabłka. Posypać je 3 łyżkami cukru i cynamonem.
Rozwałkować drugą część ciasta i przykryć szczelnie jabłka. Posmarować znów białkiem i posypać pozostałymi 2 łyżkami cukru.
Piec ok 1 godziny w 180'C
Smacznego :)