Strony

czwartek, 22 września 2016

Sernik jogurtowy z ricottą i malinami

Ponoć dziś o godzinie 16.21 rozpoczęła się astronomiczna jesień .
A u mnie na przekór zagościło ciasto bardzo letnie  , delikatne .
No i z moimi kochanymi malinami  . 



Przygotowanie zajęło mi zaledwie kilkanaście minut , a efekt mile zaskoczył :)
Na wierzch mojego serniczka wyłożyłam frużelinę malinową ,ale gdy użyjemy samych malin będzie równie smacznie  , musimy tylko wówczas do masy serowej dodać nieco więcej cukru .


Składniki :
Tortownica o średnicy 18 cm 

250 g serka ricotta
300 g jogurtu naturalnego typu greckiego
3 łyżki cukru pudru
4 łyżeczki żelatyny
4 łyżki zimnej wody
 kilka herbatników lub biszkoptów na spód
100g malin

Frużelina malinowa :
300g malin 
pół szklanki cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka żelatyny
1 łyżka soku z cytryny

Dodatkowo ew maliny do dekoracji.

Wykonanie :

Spód foremki wyłożyć dość ściśle ciastkami.
Jogurt utrzeć z cukrem pudrem  , dodać serek . Ja po prostu wymieszałam wszystkie składniki łyżką .
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie , odstawić do napęcznienia  następnie rozpuścić ja wstawiając szklankę do gorącej wody.
Żelatynę wlewać cienkim strumieniem do masy serowej cały czas energicznie mieszając masę .
Podzielić masę na dwie części , do jednej z nich dodać maliny i wymieszać tak aby część malin się rozpadła i nadała masie różowego koloru. Wyłożyć ją do foremki , wygładzić powierzchnie i wyłożyć drugą część masy . Wstawić foremkę do lodówki.

Maliny z cukrem podgrzewać , aż cukier się rozpuści. dodać sok z cytryny. Mąkę rozmieszać w odrobinie zimnej wody i wlać do malin . Doprowadzić do wrzenia.
Zdjąć z ognia. Żelatynę namoczyć w łyżce zimnej wody i wlać do gorących malin . Mieszać aby żelatyna się rozpuściła. 
Gdy frużelina przestygnie i zacznie lekko tężeć wyłożyć ją na schłodzony sernik . Odstawić znów do lodówki na 2-3 godziny.
Możemy udekorować dodatkowo malinami.

Smacznego :) 







 

niedziela, 11 września 2016

Ciasto twarogowe ze śliwkami .

Wrzesień to najlepszy miesiąc by nacieszyć się śliwkami . Są ich dziesiątki odmian  , w najróżniejszych wielkościach  i  kolorach . Każdy znajdzie takie , które mu zasmakują.

W Polsce chyba najbardziej znane i popularne są śliwki węgierki  , niezbyt duże , mocno fioletowe , słodkie  .
I właśnie węgierki wykorzystałam dziś do swojego ciasta.



Ciasto twarogowe  bez użycia jajek o pięknym cytrynowym aromacie + lekka polewa budyniowa + chrupiące migdały no i soczysta warstwa śliwek.
Różne struktury fajnie się razem uzupełniają.
Inspiracja : KLIK 


Składniki:
foremka 25x 38

Ciasto:
250 g białego sera , twarogu ( ja użyłam takiego w kostce )
pół szklanki (110g) cukru
pół szklanki  (125ml) mleka
pół szklanki (125ml) oleju
skórka otarta z całej  cytryny
3 szklanki mąki  
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Polewa:
3 jajka
pół szklanki cukru
2 opakowania budyniu śmietankowego ( po 40g)

Dodatkowo :
ok 800 g śliwek 
2 łyżki cukru ( można pominąć gdy śliwki sa mocno dojrzałe i słodkie) 
100g płatków migdałowych 

Wykonanie :
Twaróg utrzeć w misce z cukrem , dodać mleko , olej , skórkę z cytryny. Połączyć składniki .
Mąkę i proszek wymieszać  , dosypywać partiami do masy twarogowej i dokładnie łączyć całość . Zagnieść ciasto w kulkę i schłodzić kilkanaście minut w lodówce.

Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciasto rozwałkować na prostokąt ,wyłożyć nim dno i boki foremki. 
Na ciasto wyłożyć ściśle śliwki  , posypać je dwiema łyżkami cukru ( można pominąć )
Jajka ubić z cukrem na gęsty kogel-mogel , dosypać proszek budyniowy  i wymieszać.
Tak przygotowaną polewę wylać do formy  na śliwki . Posypać płatkami migdałowymi.
Wstawić ciasto do piekarnika nagrzanego do 180'C i piec ok 30-35 min.

Smacznego :)