Dynia i przyprawy korzenne świetnie ze sobą współgrają .
A jak przyprawy korzenne to skojarzenie oczywiste z piernikiem .
No to może warto pokombinować i zrobić piernik z dynią ??
A pewnie ,ze warto .
Aromatyczne ciasto , wilgotne , dość ciężkie , pełne bakalii , pachnące pomarańczami i korzeniami .
Samo w sobie nie za słodkie , ale dzięki temu możemy pokusić się o solidne oblanie lukrem .
Składniki :
Pół kg startej na gruber tartce dyni
pół szklanki wody
pół szklanki miodu
pół kostki masła (125g)
2 łyżki przyprawy do piernika
skórka otarta z jednej pomarańczy
3 szklanki mąki (500g)
4 jajka
1 szklanka cukru (220g)
100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
100 g rodzynek
100g dowolnych orzechów (u mnie włoskie )
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżki śmietany
Lukier
łyżka kwaśnej gęstej śmietany
cukier puder (ok szklanki )
Wykonanie :
Dynie wrzucić do garnka , zalać połową szklanki wody i dusić pod przykryciem na średnim ogniu ok 5 min . Po tym czasie zdjąć pokrywkę i gotować nadal na dużym ogniu ,aż woda całkowicie odparuje .
Po tym czasie dodać do dyni masło , miód, skórkę otartą z pomarańczy i przyprawę korzenną . Podgrzać ,aż składniki się połączą . Odstawić do wystudzenia.
Jajka ubić z cukrem na puszysta masę , dodać mieszankę dyniową .
Przesiać do masy mąkę , proszek i sodę . Dodać śmietanę i wszystko razem połączyć.
Rodzynki namoczyć kilka minut w letniej wodzie , odcisnąć . Rodzynki i skórkę pomarańczową obtoczyć w łyżce mąki , orzechy posiekać , Bakalie dodać do ciasta , wymieszać całość .
Przełożyć ciasto do foremki i piec ok 50 min w 170'C . Wystudzić .
Śmietanę i cukier puder utrzeć na jednolitą gładką masę i polać nim wystudzone ciasto .
Smacznego :)
Piernik zawsze pachnie mi świętami ale ten dyniowy taką piękną jesienią ...
OdpowiedzUsuńFajny przepis na pożywne danie dla rodziny. Gratuluje pomysłu i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńaż mi zapachniało korzennie :)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę smakowicie :) Uwielbiam dynię w wypiekach :)
OdpowiedzUsuńPiernik w takim wydaniu chętnie bym zjadła! :)
OdpowiedzUsuń