Strony

sobota, 19 listopada 2016

Piernik herbaciany w lśniącej polewie.

HO HO HO ...
No i co ja pocznę ,że świąteczne klimaty , każdego roku atakują nas zewsząd coraz wcześniej  ????
Wcale mi się to nie podoba i nie popieram tej tylko komercyjnej strony świąt ...
Bo gdy już przychodzą i powinny cieszyć , zaskakiwać i urzekać swoją magią  stają się opatrzoną i oswojoną  codziennością ,



Ale kuchnia to troszkę co innego  .... Warto przygotować wcześniej  świąteczne ciasta w kilku wariantach , by później być pewnym co chcemy mieć na Bożonarodzeniowym stole.
A z drugiej strony  dobry piernik jest wart grzechu o każdej porze roku ;)

I powiem Wam ,że warto testować nowe przepisy by być pewnym ,że  to co  upieczemy na Święta będzie  najlepsze  ;)

Ten piernik mnie zachwycił .
Na jakimś innym blogu przeczytałam ,że jest suchy i zbity 
Nic z tych rzeczy .
Jest puszysty , mięciutki , wilgotny, aromatyczny  i niezwykle smaczny .
Wzbogacony kremem budyniowym i powidłami śliwkowymi świetnie się komponuje.
A ten cudny korzenny zapach w całym mieszkaniu w trakcie wypiekania piernikowego ciasta przybliżył nam zdecydowanie  magiczny , świąteczny czas  ;)

Składniki :
foremka 26x36

4 jajka
1 szklanka (220g) cukru
1 szklanka mocnej przestudzonej herbaty ( z co najmniej dwóch torebeczek )
1 szklanka oleju
1 szklanka miodu ( u mnie wielokwiatowy )
3 szklanki mąki 
2 łyżeczki sody oczyszczonej 
 1 opakowanie dobrej przyprawy piernikowej (polecam Cotany)

Krem budyniowy:
3 szklanki mleka
1 opakowanie budyniu waniliowego 
3 łyżki cukru 
3 łyżki mąki pszennej
1 kostka miękkiego masła
2 łyżki cukru pudru 

Słoik powideł śliwkowych , lub innego ulubionego dżemu
Lśniąca polewa czekoladowa:
125 g masła
5 łyżki cukru
3 łyżki kakao 
3 łyżki śmietany 12% lub mleka
 1 łyżka żelatyny
4 łyżki gorącej wody

Wykonanie :

Ciasto piernikowe:
Jajka ubijamy z cukrem na gęstą , jasną masę .
Następnie  wciąż  miksując ciasto dodajemy kolejne składniki w kolejności jaka jest wymieniona w liście składników..
Tak przygotowana masę dzielimy na 3 części i każdą z nich pieczemy oddzielnie  w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w temp. 170 'C przez 15 min .
Wszystkie przygotowane blaty ciasta odstawiamy do wystygnięcia.

Krem budyniowy:
W 1,5 szklanki mleka rozmieszać proszek budyniowy i mąkę . Pozostałe 1,5 szklanki mleka zagotować  z 3 łyżkami cukru i na to gotujące mleko wlać  mleko z budyniem . Gotować ciągle mieszając , aż masa zgęstnieje.
Odstawić do wystudzenia.
Masło rozetrzeć z cukrem pudrem, a następnie ciągle miksując dodawać łyżkami wystudzony budyń

Polewa czekoladowa:
Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie . 
Masło , cukier, kakao i śmietanę włożyć do małego garnka i podgrzewać  ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się rozpuszczą i połączą .
Zdjąć garnek z ognia , dodać żelatynę i dokładnie wymieszać.
Odstawić do lekkiego przestudzenia.

Gdy wszystkie części ciasta mamy już gotowe możemy składać całość.
- 1 blat ciasta piernikowego 
- pół słoiczka powideł 
-połowa kremu budyniowego 
drugi blat ciasta piernikowego
- druga połowa  powideł
- reszta  kremu budyiowego
- trzeci blat ciasta piernikowego 
- polewa czekoladowa 

Tak przygotowane ciasto najlepiej odstawić na całą noc by całość się zespoliła .

Smacznego  ;)





wtorek, 15 listopada 2016

Kostka szalona - czekoladowo - śmietanowa .

W kuchni tak jak i w życiu  - potrzebna jest odrobina szaleństwa.
I dlatego tez ja komponując to ciasto sobie troszkę poszalałam , mieszając smaki.
I co się okazało ???
Powstało naprawdę pyszne ciasto .
 



Czekoladowe blaty ciasta zwilżone czekoladowo-kawowo-alkoholowym nasączem.
Do tego spoooro masy śmietanowej , nasączone biszkopty  i dla przełamania słodyczy odrobina powideł śliwkowych , które to możemy spokojnie zastąpić ulubionym dżemem , np z czarnej porzeczki ;)

Składniki i wykonanie :

Biszkopt czekoladowy :
6 jajek (oddzielnie białka i żółtka )
1 szklanka cukru
3 łyki oleju
1 szklanka mąki
2 łyżki kakao
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (drobnego proszku )
1 łyżeczka proszku do pieczenia
kilka kropli aromatu rumowego
Białka ubić na sztywno , dosypywać porcjami cukier i nadal ubijać , dodać żółtka , olej .
Przesiać do masy  wszystkie suche składniki  i delikatnie połączyć wszystko łyżką.
Masę rozlać cienką warstwą do dwóch jednakowych foremek wyłożonych papierem do pieczenia lub upiec w jednej a następnie przekroić na dwa blaty.
 
Masa śmietanowa :
 
1 litr śmietany 30 % 
500 g serka mascarpone
4 łyżki cukru pudru
 
Śmietanę ubić z cukrem pudrem na sztywną masę , dodać serek i ucierać jeszcze chwilę do połączenia składników . Masę podzielić na 4 części.

Nasącz / poncz :

3 łyżki kawy rozpuszczalnej 
5 łyżek kakao rozpuszczalnego słodzonego ( np Nesquik lub Puchatek)
5-6 łyżek wódki
400 ml wrzątku.

Kawę i kakao zalać wrzątkiem , odstawić do wystudzenia . Wymieszać z alkoholem .

Dodatkowo :
1 słoiczek powideł śliwkowych 
podłużne biszkopty (zużyłam 26 sztuk )
odrobina gorzkiego kakao .

Gdy już wszystkie składniki mamy gotowe przygotowujemy formę wyłożoną papierem do pieczenia i  możemy rozpocząć składanie ciasta .
- Blat ciasta czekoladowego nasączony kilkoma łyżkami ponczu
 - powidła śliwkowe
- 1/4 masy śmietanowej
- warstwa biszkoptów , z których każdy moczymy kilka sekund w nasączu 
- 2/4 masy śmietanowej
- drugi blat ciasta czekoladowego nasączonego kilkoma łyżkami naszego ponczu
- 1/4 masy śmietanowej 
- wierzch obsypujemy gorzkim kakao i/lub pokruszonymi biszkoptami.
 
Tak przygotowane ciasto schładzamy przynajmniej kilka godzin w lodówce  . Najlepiej odstawić na całą noc . 
 
Smacznego ;)



 

piątek, 4 listopada 2016

Makowiec na kruchym cieście

Lubicie makowce ????
Ja bardzo  ;)
I to szczególnie takie gdzie masy makowej jest o wiele więcej niż ciasta.
I taki właśnie jest ten , który dziś Wam przedstawiam.



Niewiele chrupiącego ciasta kruchego i  mnóstwo wilgotnego , aromatycznego maku . Pychota. 
Przyjęło sie ,że makowce najczęściej pieczemy w okresie świątecznym , bądź też na różne uroczystości rodzinne.
A czemuż by nie upiec chociażby dziś ???? Podarujmy sobie odrobinę luksusu. ;)
Polecam .

Wielu z nas odstrasza , to zabierające wiele czasu namaczanie i mielenie maku . 
Ale jest na to rada . 
W sklepach jest już dostępny mak mielony . 
I nie mówię tutaj o gotowej , słodkiej  masie makowej w puszcze .
Możemy kupić suchy mak mielony , dzięki któremu samodzielne przygotowanie masy makowej będzie łatwizną.
Np taki  ...

Składniki :
foremka 34x28

Ciasto kruche :
2 szklanki (350g ) mąki
1/4 szklanki (60g) cukru 
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół kostki zimnego masła (120g)
2 żółtka (białka pozostawić)
1 łyżka  gęstego jogurtu naturalnego lub śmietany.

Masa makowa:
400 g suchego maku
400 ml mleka
3/4 szklanki (170g) cukru
 3 łyżki miodu
3 łyżki rumu
100 g rodzynek 
100 g skórki pomarańczowej kandyzowanej
ew 50 g dowolnych orzechów lub migdałów
2 jabłka 
aromat migdałowy.

3 jajka (oddzielnie biała i żółtka) 
2 białka pozostałe od ciasta
pół szklanki (110g ) cukru 

Wykonanie :

Ciasto:
Wszystkie składniki na ciasto wkładamy do miski i mieszamy mieszadłami miksera tak długo, aż uzyskamy konsystencję mokrego piasku.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia  wysypujemy 3/4  porcji ciasta .Lekko uklepujmy i schładzamy ok 20 min w lodówce . Pozostałe ciasto również chowamy do lodówki.
Schłodzony spód podpiekamy ok 10 min w 180'C , do lekkiego zrumienienia.

Masa makowa:
Mleko  , cukier , miód , rum i bakalie zagotowujemy.
Wsypujemy mak i  jeszcze chwilę razem gotujemy.

Odstawiamy do wystudzenia.
Po tym czasie do masy dodajemy aromat migdałowy i ścieramy na grubej tartce jabłka.

5 białek ubijamy na sztywną pianę . Pod koniec ubijania dosypujemy w kilku porcjach cukier . Gdy masa będzie już gęsta i lśniąca dodajemy po jednym żółtku i nadal ucieramy do dokładnego połączenia się składników.

Tak ubita masę jajeczną łączymy z makiem. 
Nie używamy już miksera , tylko mieszamy delikatnie łyżką.

Masę makową wylewamy na podpieczony i lekko przestudzony  spód  z ciasta kruchego , wyrównujemy powierzchnie i posypujemy pozostałym ciastem.
Pieczemy ok 50 min w 180'C , do zrumienienia się ciasta.

Na koniec jeszcze kilka moich rad :
Każdy z nas ma swoje ulubione smaki masy makowej i dodatkami możemy dopasować ją do własnych upodobań.
Możemy zmieniać rodzaje bakalii , bądź całkowicie je pominąć . 
Aromat migdałowy możemy zastąpić innym ulubionym , np arakowym , rumowym. 
Świetnym dodatkiem będzie skórka otarta z wyszorowanej pomarańczy czy sok wyciśnięty z tego owocu.
Zamiast miodu dobrym dodatkiem będą również powidła śliwkowe .

Smacznego :)




poniedziałek, 24 października 2016

Piernik dyniowy

Dynia i przyprawy korzenne świetnie ze sobą współgrają . 
A jak przyprawy korzenne  to skojarzenie oczywiste z piernikiem .
No to może warto pokombinować i zrobić piernik z  dynią  ??
A pewnie ,ze warto .



Aromatyczne ciasto , wilgotne  , dość ciężkie , pełne bakalii , pachnące pomarańczami  i korzeniami  . 
Samo w sobie nie za słodkie , ale dzięki temu możemy pokusić się o solidne oblanie lukrem .

Składniki :
Pół kg startej na gruber tartce dyni
pół szklanki wody
pół szklanki miodu
pół kostki masła (125g)
2 łyżki przyprawy  do piernika 
skórka otarta z jednej pomarańczy
3 szklanki mąki (500g)
4 jajka 
1 szklanka cukru (220g)
100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej 
100 g rodzynek 
100g dowolnych orzechów (u mnie włoskie )
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżki śmietany 

Lukier 
łyżka kwaśnej gęstej śmietany 
cukier puder (ok szklanki )

Wykonanie :
Dynie wrzucić do garnka , zalać połową szklanki wody i dusić pod przykryciem na średnim ogniu ok 5 min . Po tym czasie zdjąć pokrywkę i gotować nadal na dużym ogniu ,aż woda całkowicie odparuje .
Po tym czasie dodać do dyni masło , miód, skórkę otartą z pomarańczy i przyprawę korzenną . Podgrzać ,aż składniki się połączą  . Odstawić do wystudzenia.
Jajka ubić z cukrem na puszysta masę  , dodać mieszankę dyniową .
Przesiać do masy mąkę  , proszek i sodę . Dodać śmietanę i wszystko razem połączyć.
Rodzynki namoczyć kilka minut w letniej wodzie  , odcisnąć . Rodzynki i skórkę pomarańczową  obtoczyć w łyżce mąki  , orzechy posiekać  , Bakalie dodać do ciasta , wymieszać całość . 
Przełożyć ciasto do foremki i piec ok 50 min w 170'C . Wystudzić .

Śmietanę i cukier puder utrzeć na jednolitą gładką masę i polać nim wystudzone ciasto . 

Smacznego :)









sobota, 15 października 2016

Kruchy kakaowiec ze śliwkami i pianką .

Poszłam do warzywniaka jedynie po cebulę  , ale te śliwki tak ładnie się do mnie uśmiechały ,że nie mogłam ich nie  przygarnąć .

A jak śliwki to ciasto ... najlepiej ciasto kruche  ... 
Ale nie mogło być za nudno ...
I wyszła wersja ciasta kruchego z dodatkiem kakao , a  do tego delikatna pianka waniliowa i kwaśne śliwki.



Kiedyś robiłam wersję tego ciasta z gruszkami i  czegoś mi brakowało  . Sądzę ,że właśnie tej soczystości i kwaskowatości śliwki . 
Ta wersja zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.

Składniki :
Foremka 26X45

Ciasto:
  3,5 szklanki mąki pszennej
pół szklanki kakao
łyżka kawy rozpuszczalnej (proszku )
1 kostka masła
1 szklanka cukru
2 łyżeczka proszku do pieczenia
6 żółtek
2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
Pianka :
6 białek
3/4 szklanki cukru
2 opakowania budyniu waniliowego
3/4 szklanki oleju (najlepiej rzepakowego , bo jest neutralny w smaku)
 
ok 70 dkg dowolnych śliwek  

Wykonanie :

Mąkę , kakao posiekać na stolnicy z zimnym masłem.
Dodać pozostałe składniki i zlepić ciasto w kulę .
Włożyć na ok 45 min do zamrażarki.
Po tym czasie 3/4 ciasta zetrzeć na spód formy i podpiec  ( ok 10 min w 180'C )
wystudzić.
W tym czasie ubić pianę z białek , dodać cukier  , proszek budyniowy i olej.
Masę wylać na wystudzony spód , ułożyć owoce (pojedynczą warstwą ). Duże połówki śliwek dobrze jest pokroić na mniejsze części . Na owoce  zetrzeć na tarce pozostałą część ciasta .
Piec ok 45 min w 180'C
 
Smacznego :) 
 

 

wtorek, 11 października 2016

Sernik dyniowo -cynamonowy

Tak się jakoś złożyło ,że u mnie znów sernik , ale tym razem pieczony i typowo w jesiennym klimacie .
Jesienny , bo z dodatkiem dyni . 
Dynia to takie wdzięczne warzywo , które świetnie się sprawdza w daniach pikantnych, ale również idealnie pasuje do słodkości .


Dyniowo i cynamonowo  ...
, bo to już ten czas gdy wszelkiego rodzaju rozgrzewające przyprawy korzenne dochodzą do głosu.
I jak się okazało dynia z cynamonem w sernikowym wydaniu świetnie współgrają .


Składniki :
Foremka 25X35 cm

1 kg sera na sernik ( u mnie wiaderkowy)
1 szklanka  (220g) cukru
200 ml śmietany 30%
4 jajka 
2 op budyniu śmietankowego (40g - proszku )
300g puree dyniowego
1 łyżeczka cynamonu
herbatniki  do wyłożenia spodu foremki  (ok 15 sztuk )

Wykonanie:
Przygotowanie rozpoczynamy od sporządzenia puree dyniowego  . W tym celu dynię kroimy na mniejsze kawałki  (wielkości np. dłoni )   , pozbawiamy nasion i każdy kawałek zawijamy w folie aluminiową.
Układamy na blaszce i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180'C i pieczemy ok 1 godziny .Odstawiamy do wystudzenia , a następnie odwinąć dynie z foli i łyżka wyjąć miąższ ze skórek . Odważyć potrzebne nam do sernika 300 g.

Takie puree warto przygotować od razu w większej ilości , bo można je wykorzystywać na wiele sposobów . Wkrótce mam nadzieję zaprezentować jeszcze inne słodkości z wykorzystaniem tego warzywa .

Wszystkie składniki na masę serową (oprócz cynamonu )  włożyć do miski . Dobrze , by były one w jednakowej , pokojowej temperaturze.
Ucieramy do momentu aż masa będzie gładka i jednolita.
Nie przedłużamy ubijania aby nie napowietrzać zbytnio masy

Foremkę wykładamy papierem do pieczenia i układamy spód z herbatników.
Wylewamy na nie 3/4 masy serowo - dyniowej.
Do pozostałej masy dodajemy cynamon . Mieszamy . Wylewamy delikatnie masę cynamonową do foremki.
Wstawiamy ją do piekarnika nagrzanego do 170'C . Na spód piekarnika wstawiamy dodatkową blaszkę z wodą.
Po godzinie  , gdy masa serowa jest już ścięta wyłączamy piekarnik , ale foremkę nadal w nim pozostawiamy. Po ok 20 minutach wyjmujemy ciasto z piekarnika , studzimy i schładzamy kilka godzin w lodówce.
Możemy udekorować wg własnego uznania , np jak ja czekoladą ;)

Smacznego :)







czwartek, 22 września 2016

Sernik jogurtowy z ricottą i malinami

Ponoć dziś o godzinie 16.21 rozpoczęła się astronomiczna jesień .
A u mnie na przekór zagościło ciasto bardzo letnie  , delikatne .
No i z moimi kochanymi malinami  . 



Przygotowanie zajęło mi zaledwie kilkanaście minut , a efekt mile zaskoczył :)
Na wierzch mojego serniczka wyłożyłam frużelinę malinową ,ale gdy użyjemy samych malin będzie równie smacznie  , musimy tylko wówczas do masy serowej dodać nieco więcej cukru .


Składniki :
Tortownica o średnicy 18 cm 

250 g serka ricotta
300 g jogurtu naturalnego typu greckiego
3 łyżki cukru pudru
4 łyżeczki żelatyny
4 łyżki zimnej wody
 kilka herbatników lub biszkoptów na spód
100g malin

Frużelina malinowa :
300g malin 
pół szklanki cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka żelatyny
1 łyżka soku z cytryny

Dodatkowo ew maliny do dekoracji.

Wykonanie :

Spód foremki wyłożyć dość ściśle ciastkami.
Jogurt utrzeć z cukrem pudrem  , dodać serek . Ja po prostu wymieszałam wszystkie składniki łyżką .
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie , odstawić do napęcznienia  następnie rozpuścić ja wstawiając szklankę do gorącej wody.
Żelatynę wlewać cienkim strumieniem do masy serowej cały czas energicznie mieszając masę .
Podzielić masę na dwie części , do jednej z nich dodać maliny i wymieszać tak aby część malin się rozpadła i nadała masie różowego koloru. Wyłożyć ją do foremki , wygładzić powierzchnie i wyłożyć drugą część masy . Wstawić foremkę do lodówki.

Maliny z cukrem podgrzewać , aż cukier się rozpuści. dodać sok z cytryny. Mąkę rozmieszać w odrobinie zimnej wody i wlać do malin . Doprowadzić do wrzenia.
Zdjąć z ognia. Żelatynę namoczyć w łyżce zimnej wody i wlać do gorących malin . Mieszać aby żelatyna się rozpuściła. 
Gdy frużelina przestygnie i zacznie lekko tężeć wyłożyć ją na schłodzony sernik . Odstawić znów do lodówki na 2-3 godziny.
Możemy udekorować dodatkowo malinami.

Smacznego :) 







 

niedziela, 11 września 2016

Ciasto twarogowe ze śliwkami .

Wrzesień to najlepszy miesiąc by nacieszyć się śliwkami . Są ich dziesiątki odmian  , w najróżniejszych wielkościach  i  kolorach . Każdy znajdzie takie , które mu zasmakują.

W Polsce chyba najbardziej znane i popularne są śliwki węgierki  , niezbyt duże , mocno fioletowe , słodkie  .
I właśnie węgierki wykorzystałam dziś do swojego ciasta.



Ciasto twarogowe  bez użycia jajek o pięknym cytrynowym aromacie + lekka polewa budyniowa + chrupiące migdały no i soczysta warstwa śliwek.
Różne struktury fajnie się razem uzupełniają.
Inspiracja : KLIK 


Składniki:
foremka 25x 38

Ciasto:
250 g białego sera , twarogu ( ja użyłam takiego w kostce )
pół szklanki (110g) cukru
pół szklanki  (125ml) mleka
pół szklanki (125ml) oleju
skórka otarta z całej  cytryny
3 szklanki mąki  
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Polewa:
3 jajka
pół szklanki cukru
2 opakowania budyniu śmietankowego ( po 40g)

Dodatkowo :
ok 800 g śliwek 
2 łyżki cukru ( można pominąć gdy śliwki sa mocno dojrzałe i słodkie) 
100g płatków migdałowych 

Wykonanie :
Twaróg utrzeć w misce z cukrem , dodać mleko , olej , skórkę z cytryny. Połączyć składniki .
Mąkę i proszek wymieszać  , dosypywać partiami do masy twarogowej i dokładnie łączyć całość . Zagnieść ciasto w kulkę i schłodzić kilkanaście minut w lodówce.

Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciasto rozwałkować na prostokąt ,wyłożyć nim dno i boki foremki. 
Na ciasto wyłożyć ściśle śliwki  , posypać je dwiema łyżkami cukru ( można pominąć )
Jajka ubić z cukrem na gęsty kogel-mogel , dosypać proszek budyniowy  i wymieszać.
Tak przygotowaną polewę wylać do formy  na śliwki . Posypać płatkami migdałowymi.
Wstawić ciasto do piekarnika nagrzanego do 180'C i piec ok 30-35 min.

Smacznego :)